„Wspominamy życie wszystkich tych, którzy zginęli w ludobójstwie Ormian za czasów Imperium Osmańskiego i ponownie zobowiązujemy się, by taka zbrodnia nie zdarzyła się nigdy więcej” – napisano w oświadczeniu Bidena, opublikowanym w sobotę przez Biały Dom z okazji dnia upamiętnienia tej zbrodni.
„I wspominamy po to, aby być stale czujnym wobec niszczycielskich skutków nienawiści w jakiejkolwiek formie” – czytamy w komunikacie.
Ta deklaracja jest wielkim zwycięstwem Armenii i jej ogromnej diaspory. Począwszy od Urugwaju w 1965 roku, trzydzieści krajów, w tym Francja, Niemcy, Kanada, Rosja i Polska, uznały rzeź Ormian za ludobójstwo, ale oświadczenie USA było ostatecznym celem, osiągniętym dopiero po objęciu urzęda prezydenta przez Bidena. Przyznanie się Turcji do tego ludobójstwa jest jednym z warunków przyjęcia jej do Unii Europejskiej.
Oświadczenie amerykańskiego prezydenta jest historyczne, gdyż do tej pory Waszyngton unikał jednoznacznego ocenienia tamtych wydarzeń, aby nie zaostrzać i tak napiętych od dłuższego czasu stosunków z Turcją jako sojusznikiem NATO. Turcja kategorycznie sprzeciwia się określaniu rzezi Ormian w Imperium Osmańskim jako ludobójstwa. Przyznanie się Turcji do tego ludobójstwa jest jednym z warunków przyjęcia jej do Unii Europejskiej. Joe Biden w swoim oświadczeniu wskazał, że nie chce wypominać winy, a uczcić ofiary, aby tragedia się nie powtórzyła.
Władze Turcji zareagowały już na deklarację prezydenta USA w sprawie ludobójstwa Ormian. „Nie potrzebujemy, by ktokolwiek nauczał nas o naszej własnej historii. Polityczny oportunizm jest największą zdradą pokoju i sprawiedliwości. Całkowicie odrzucamy to oparte na populizmie oświadczenie” – napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Turcji, Mevlut Cavusoglu.
Rzecznik tureckiego prezydenta powiedział również, że Stany Zjednoczone same powinny przyjrzeć się swojej przeszłości.
Za oświadczenie Joe Bidena podziękował premier Armenii Nikol Paszinian. Szef armeńskiego rządu napisał w sobotni wieczór na Facebooku, że dziękuje Bidenowi za „potężny krok w kierunku sprawiedliwości i nieocenione wsparcie dla potomków ofiar ludobójstwa Ormian”.
Na podst. BNS, IAR, PAP