Na ten kierunek przesunięci zostaną też niektórzy pracownicy wywiadu USA, w tym ci zajmujący się do tej pory walką z terroryzmem – poinformował dyrektor Wywiadu Narodowego USA John Ratcliffe.
Jak pisze „Wall Street Journal”, krok ten odzwierciedla „rosnące zaniepokojenie” amerykańskiej administracji wyzwaniem, jakie Chiny stanowią w obszarze gospodarczym, polityki bezpieczeństwa czy wywiadowczym.
Według Ratcliffe'a, Chiny są „największym zagrożeniem dla demokracji i wolności” od czasu drugiej wojny światowej. Jego zdaniem, Pekin chce zdominować świat „gospodarczo, militarnie i technologicznie”.
Relacje na linii Waszyngton – Pekin uległy pogorszeniu w trakcie pandemii koronawirusa. Przedmiotem sporu są też m.in. kwestie handlu, roszczenia terytorialne Pekinu na Morzu Południowochińskim oraz narzucenie przez ChRL Hongkongowi ustawy o bezpieczeństwie wewnętrznym.
Jednym z przykładów napiętych stosunków jest wpisanie w tym tygodniu przez władze USA największego chińskiego wytwórcy czipów SMIC i giganta naftowego CNOOC na czarną listę instytucji rzekomo kontrolowanych przez armię ChRL. Pekin określił w piątek tę decyzję jako prześladowanie i nadużywanie idei bezpieczeństwa narodowego.
Na podst. AB, PAP, naszdziennik.pl