Organizacja z siedzibą w Nowym Jorku poinformowała, że w połowie kwietnia wojska wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi przeprowadziły z wykorzystaniem broni chemicznej ataki na trzy miasta na północy kraju, w których bronili się rebelianci. Podczas tych walk miało najprawdopodobniej dojść do użycia chloru. HRW zaznaczyła, że świadczyć o tym mają m.in. relacje świadków, nagrania wideo i fotografie.
Organizacja informuje, że kanistry z gazem bojowym były umieszczane w beczkach zrzucanych następnie przez wojskowe śmigłowce nad pozycjami zajmowanymi przez rebeliantów.
W czwartek, 8 maja, ONZ ponownie poinformowało, że około 92 procent posiadanej przez Syrię broni chemicznej zostało już wywiezione z jej terytorium bądź zlikwidowane.
W ramach zaproponowanego przez Rosję i zaaprobowanego przez USA porozumienia Syria zgodziła się we wrześniu 2013 roku zlikwidować całość swego chemicznego arsenału, obejmującego łącznie około 1300 ton gazów bojowych i substancji wyjściowych do ich produkcji. Nadzorowanie tego przedsięwzięcia Rada Bezpieczeństwa ONZ powierzyła Organizacji do spraw Zakazu Broni Chemicznej (OPCW).
Zawarcie porozumienia w sprawie broni chemicznej uchroniło Syrię przed amerykańskim atakiem odwetowym za użycie pod Damaszkiem 21 sierpnia ubiegłego roku gazów bojowych, co spowodowało śmierć ponad tysiąca cywilów.(PAP)