Podczas głównych uroczystości, które odbyły się w miejscu pamięci na przylegającej niegdyś do muru berlińskiego Bernauer Strasse, prezydent Frank-Walter Steinmeier oraz prezydenci państw Grupy Wyszehradzkiej: Andrzej Duda, Milosz Zeman, Zuzana Czaputova i Janos Ader uczcili osoby, które zginęły przy próbie ucieczki na Zachód. Ku ich pamięci w szczelinach muru umieścili symboliczne róże.
Liczący ok. 156 km mur przez prawie trzy dekady minionego wieku dzielił Berlin na Wschodni i Zachodni i był uważany za jeden z symboli zimnej wojny. Szacuje się, że podczas prób przedostania się na Zachód tą drogą, życie straciło ok. dwieście osób.
– Przenika dreszcz, gdy człowiek sobie przypomni tamte czasy – przyznał Andrzej Duda w rozmowie z dziennikarzami. Przypomniał, że to wynik wyborów w Polsce w 1989 r. obudził dążenie do wolności w całym regionie.
Prezydenci złożyli też kwiaty przed pomnikiem upamiętniającym zasługi krajów należących dziś do Grupy Wyszehradzkiej w przezwyciężaniu komunizmu. Potem wszyscy udali się na rozmowy do siedziby Prezydenta Niemiec w Zamku Bellevue.
Po południu prezydent RP odwiedził były obóz koncentracyjny w Sachsenhausen, aby upamiętnić ofiary niemieckich zbrodni popełnionych w czasie II wojny światowej, w 80. rocznicę wybuchu wojny i rozpoczęcia niemieckich działań eksterminacyjnych. Przy tablicy poświęconej pamięci 183 profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego i innych wyższych uczelni Krakowa, którzy w listopadzie 1939 r. zostali aresztowani i wywiezieni do tego obozu w ramach tzw. Sonderaktion Krakau, Andrzej Duda złożył wiązankę kwiatów.
Na podst. prezydent.pl