"Uważam, że władze mogą podjąć tylko jedną decyzję: anulować wyniki wyborów i zorganizować nowe" - powiedział cytowany przez agencję Interfax były prezydent ZSRR.
"Z każdym dniem coraz więcej Rosjan nie wierzy, że ogłoszone wyniki wyborów są uczciwe.
Według mnie ignorowanie opinii publicznej dyskredytuje władze i destabilizuje sytuację" - powiedział Gorbaczow. Uważa, iż władze powinny przyznać, że doszło do wielu fałszerstw i manipulacji i że rezultaty nie odzwierciedlają woli wyborców.
W niedzielnych wyborach do Dumy Państwowej Jedna Rosja, na której czele stoi Władimir Putin, a której listę wyborczą otwierał prezydent Dmitrij Miedwiediew, zdobyła 49,3 proc. głosów.
Opozycja zarzuca władzom fałszerstwa wyborcze, a na ulice Moskwy i Petersburga w poniedziałek i wtorek wyszli demonstranci; setki z nich zatrzymała policja.
80-letni Michaił Gorbaczow, jak pisze AFP, przejawia w ostatnich miesiącach coraz więcej krytycyzmu wobec rządu Putina, przestrzegając zwłaszcza przed stagnacją.
Dwadzieścia lat po upadku ZSRR ostatni radziecki przywódca jest niepopularny w kraju, a wielu obarcza go odpowiedzialnością za rozpad imperium.
Michaił Gorbaczow /AFP