USA: Boston obchodzi pierwszą rocznicę krwawego zamachu podczas maratonu

2014-04-16, 11:19
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Prawie 3 tys. osób - w tym rodziny ofiar, ratownicy, lekarze i politycy - wzięło we wtorek udział w uroczystości w 1. rocznicę zamachu na mecie maratonu w Bostonie. W poniedziałek słynny maraton odbędzie się po raz 118.

W zamachu zginęły trzy osoby, a ponad 260 zostało rannych. We wtorek dokładnie o godzinie 14.49 czasu lokalnego, gdy rok temu wybuchała pierwsza z dwóch bomb, tłumy bostończyków, mimo padającego deszczu, zgromadziły się na mecie maratonu, by minutą ciszy oddać hołd ofiarom.

"Dziś pamiętamy o niewiarygodnej odwadze (...) bostończyków w odpowiedzi na tę nieopisaną tragedię. I wrażamy najgłębszą wdzięczność odważnym strażakom, policjantom, biegaczom i widzom" - podkreślił w specjalnym oświadczeniu Barack Obama. Biały Dom poinformował, że prezydent, który nie uczestniczył w uroczystości w Bostonie, uczcił pamięć ofiar modlitwą i minutą ciszy.

We wtorkowej ceremonii w Bostonie, która rozpoczęła tygodniowe uroczystości, uczestniczył wiceprezydent Joe Biden. "Ameryka nigdy się nie podda" - mówił do prawie 3 tys. osób zgromadzonych w centrum kongresowym, niedaleko mety maratonu.

"Ten dzień zawsze będzie trudny, ale zawsze będziemy silni" - powiedział z kolei były burmistrz Bostonu Thomas Menino.

Biden i Menino oddali cześć pamięci ofiar oraz dziękowali ratownikom, pracownikom szpitali i innym osobom, które przyszły z pomocą poszkodowanym. Wśród zgromadzonych były m.in. rodziny ofiar oraz policjanta zastrzelonego już po zamachu na terenie kampusu Instytutu Technologicznego Massachusetts (MIT) podczas policyjnej obławy na sprawców.

Do zamachu doszło podczas 117. edycji maratonu bostońskiego, który jest organizowany w stolicy stanu Massachusetts od 1897 roku, zwykle w trzeci poniedziałek kwietnia. Mimo tragicznych wspomnień Boston nie zaprzestał tradycji i maraton ponownie odbędzie się w najbliższy poniedziałek. Według organizatorów udział w tegorocznym biegu będzie jeszcze większy niż w poprzednich. Oczekuje się do 1 miliona widzów. "Pokażą światu, co to znaczy silny Boston" - powiedział Obama.

O dokonanie zamachów oskarżeni zostali pochodzący z Czeczenii bracia Carnajew, którzy od 10 lat mieszkali legalnie w USA. Bomby wykonali własnoręcznie, z szybkowarów wypełnionych stalowymi kulkami z łożysk i gwoździami. Starszy z braci - Tamerlan - zginał w strzelaninie z policją podczas obławy. Młodszego, Dżochara znaleziono rannego kilka dni później; ukrywał się na łódce na przedmieściu Bostonu. Obecnie przebywa w więziennym szpitalu w Devens w Massachusetts, jego proces ma się rozpocząć w listopadzie.

Sprawą Carnajewa zajmuje się sąd federalny w Bostonie. W lipcu, gdy Carnajew po raz pierwszy stanął przed sądem, nie przyznał się do winy. Carnajewowi postawiono 30 zarzutów. Kilkanaście z nich, w tym użycie broni masowego rażenia, jest zagrożonych karą śmierci lub dożywotniego więzienia. Prokuratura poinformowała w styczniu, że będzie domagać się kary śmierci.

Część komentatorów przewiduje, że adwokaci wybiorą linię obrony, według której chłopak jest niewinny, gdyż działał pod wpływem swego starszego brata. Jednak przeciwko tej argumentacji prokuratorzy mogą wykorzystać fakt, że Carnajew sam ujawnił swą motywację. Jak podawały media, ukrywając się w łódce ranny chłopak miał własnoręcznie napisać: "my muzułmanie jesteśmy jednym ciałem, jeśli zranisz jednego, to ranisz nas wszystkich. (...) Przestańcie zabijać niewinnych ludzi, to my przestaniemy".(PAP)

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Poniedziałek, 6 stycznia 2025 

    Objawienie Pańskie, uroczystość

    Mt 2, 1-12

    Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

    Kiedy Jezus narodził się w Betlejem Judzkim za panowania Heroda, do Jerozolimy przybyli ze Wschodu mędrcy. Pytali oni: „Gdzie jest nowo narodzony król Żydów? Zobaczyliśmy bowiem na wschodzie Jego gwiazdę i przybyliśmy oddać Mu hołd”. Gdy to usłyszał król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał wszystkich wyższych kapłanów oraz nauczycieli ludu i pytał ich, gdzie ma się narodzić Chrystus. A oni mu powiedzieli: „W Betlejem Judzkim. Tak bowiem zostało napisane przez proroka: «A ty, Betlejem, ziemio Judy, wcale nie jesteś najmniejsze spośród wielkich miast Judy, gdyż z ciebie wyjdzie wódz, który będzie pasterzem Izraela, mojego ludu»”. Wtedy Herod przywołał potajemnie mędrców i wypytywał ich, kiedy ukazała się gwiazda. Wysyłając ich do Betlejem, powiedział: „Idźcie i wypytajcie się dokładnie o to Dziecko. Gdy Je znajdziecie, dajcie mi znać, żebym i ja mógł pójść i oddać Mu hołd”. Oni wysłuchali króla i wyruszyli w drogę. A gwiazda, którą widzieli, gdy wschodziła, prowadziła ich aż do miejsca, gdzie znajdowało się Dziecko. Tam się zatrzymała. Ogromnie się ucieszyli na jej widok. Gdy weszli do domu, zobaczyli Dziecko z Jego Matką, Maryją. Upadli na kolana i oddali Mu hołd. Otworzyli swe szkatuły i ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A ponieważ otrzymali we śnie polecenie, żeby nie wstępowali do Heroda, inną drogą wrócili do swojej ojczyzny.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24