„To nieodłączny element mojej porannej toalety" - mówi Lady Gaga o stosowaniu pasków liftingujących.
28-letnia gwiazda estrady każdy dzień zaczyna od przemycia twarzy. Następnie zasiada przed lustro i rozpoczyna mozolny proces „modelowania twarzy". Za pomocą niewielkich fragmentów przezroczystej taśmy klejącej, wyposażonych w sznureczek zakończony klamerką, którą wpina się we włosy, Lady Gaga naciąga skórę w miejscach, które – jej zdaniem – utraciły naturalną sprężystość.
„Sama decyduję o tym, jaki kształt nadam swemu spojrzeniu, jak wyglądała będzie moja szyja" - opowiada z entuzjazmem artystka.
Domowy lifting, jaki stosuje Lady Gaga wbrew pozorom nie należy do bezpiecznych metod poprawiania urody. Specjaliści medycyny estetycznej przestrzegają, że nagminne naciąganie skóry paskami samoprzylepnymi prowadzi do zaburzeń krążenia i produkcji kolagenu o niewłaściwej budowie, co w perspektywie przynosi efekt odwrotny od zamierzonego – znacznie przyspiesza proces starzenia. (PAP Life)