„Ukraina nie będzie mieć w żaden sposób do czynienia z gazem, który jest przesyłany tranzytem do Europy. Ukraina będzie ściśle spełniać zobowiązania dotyczące tranzytu gazu. Ile go zostanie przesłane (na Ukrainę) dla Europy, tyle go wypłynie przez zachodnią granicę" – oświadczył.
Jak podkreślił, „nie ma żadnej kradzieży, a nawet myśli o możliwości podbierania tego gazu ze strony ukraińskiej".
Premier Arsenij Jaceniuk poinformował w sobotę, że Prodan wraz z szefem państwowej spółki paliwowej Naftohaz Ukrainy Andrijem Kobolewem pojedzie we wtorek do Brukseli w celu omówienia możliwości dostaw gazu na Ukrainę tzw. rewersem z państw Unii Europejskiej.
„Pan oraz szef Naftohazu jest oczekiwany 8 kwietnia w Brukseli. Liczymy na konkrety" – powiedział Jaceniuk do Prodana, otwierając posiedzenie rządu.
Według Jaceniuka wielkość rewersowych dostaw z UE na Ukrainę mogłaby sięgnąć 20 mld metrów sześciennych rocznie. (PAP)