Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał odpowiednie rozporządzenie, które wejdzie w życie 8 lipca. Polecił też biurom podróży zawiesić podróże do Gruzji. Jako przyczynę wskazał problemy bezpieczeństwa.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych już wcześniej ostrzegało Rosjan przed podróżami do Gruzji, zwracając uwagę na protesty w tym kraju.
Przedstawiciel Kremlu Dmitrij Pieskow powiedział dla rosyjskich mediów, że rozporządzenie zostanie odwołane tylko wtedy, kiedy sytuacja w Gruzji ustabilizuje się.
W okresie wakacyjnym w Gruzji odpoczywa wiele Rosjan. Ponadto w Rosji mieszkają setki tysięcy Gruzinów, a więc wstrzymanie lotów z Rosji do Gruzji to mocny cios w gruzińską gospodarkę.
W nocy z czwartku na piątek na ulicach Tbilisi wybuchły protesty. Demonstranci próbowali wtargnąć do gmachu parlamentu, protestując przeciwko obecności rosyjskiego deputowanego, który przemawiał po rosyjsku z miejsca przewodniczącego. Doszło do starć z policją. Ponad 200 osób zostało rannych. Na ulice gruzińskiej stolicy protestujący wyszli także w piątek.
Na podst. ELTA