Rzecznik podkreślił, że wśród zatrzymanych jest dowódca "czarnej kompanii" Berkuta, który wydawał broń palną, by milicjanci strzelali do demonstrantów.
Wcześniej o zatrzymaniu dziewięciu przedstawicieli oddziałów Berkut powiadomił prokurator generalny Ukrainy Ołeh Machnicki. Powiedział, że podjęto kroki w celu zatrzymania kolejnych czterech podejrzanych i są prowadzone czynności śledcze, aby ustalić tożsamość następnych.
Zastępca prokuratora generalnego Ołeksij Bahaniec dodał, że zasadniczo Berkut nie otrzymywał broni palnej, a jedynie funkcjonariusze jego "czarnej kompanii". „Ich zadaniem było – tak twierdzą, ale my im do końca nie wierzymy – odpowiadanie ogniem na ataki manifestantów oraz umożliwienie zasadniczym siłom Berkutu, które były nieuzbrojone, wycofanie się ulicą Instytucką w okolice ulicy Bankowej” w centrum Kijowa – powiedział Bahaniec.
W krwawych starciach przeciwników ówczesnego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza z siłami bezpieczeństwa, do których doszło w Kijowie między 18 a 20 lutego, zginęły 103 osoby, a ponad 1500 odniosło obrażenia. Według danych ukraińskiego ministerstwa zdrowia z czwartku rano w kijowskich szpitalach nadal przebywa 128 osób rannych podczas starć. (PAP)
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.