„W chwili obecnej w rurociągu po stronie białoruskiej ciągle znajduje się ropa z podwyższonym poziomem chlorków organicznych. Przesył czystej ropy Przyjaźnią jeszcze się nie rozpoczął” – poinformował w poniedziałek koncern Biełnaftachim, cytowany przez agencję BiełTA.
Białoruskie rafinerie nadal pracują na 50 proc. mocy produkcyjnych.
W poniedziałek w Moskwie przebywa delegacja koncernu Biełnaftachim w celu uregulowania sytuacji w związku z dostawami zanieczyszczonej ropy. Media informują, że strona białoruska będzie też domagać się odszkodowań dla firm i dla państwa.
Od 19 kwietnia rurociągiem Przyjaźń na Białoruś i dalej na Zachód płynie zanieczyszczona ropa. W związku z tym białoruskie rafinerie ograniczyły produkcję i eksport paliw do Polski, krajów bałtyckich i na Ukrainę.
Na podst. RP, PAP, naszdziennik.pl