Testy przeprowadzone w kilku unijnych krajach, przede wszystkim w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, wykazały, że towary sprzedawane pod tą samą marką i w tych samych opakowaniach różniły się składem.
Na przykład, w 2017 roku Litewska Państwowa Służba Żywności i Weterynarii przetestowała jakość takich samych produktów spożywczych znanych marek, kupionych na Litwie i w Niemczech. Ustaliła, że różni się nie tylko skład tych produktów, ale też smak, kolor i konsystencja. Podobne badania przeprowadzono między innymi na Słowacji i Węgrzech.
I tak na przykład paluszki rybne były z mniejszą ilością ryby, mniej było czekolady w maśle czekoladowym, a pozornie identyczne napoje gazowane były słodzone syropem gorszej jakości, więcej było natomiast konserwantów, stabilizatorów i różnych ulepszaczy.
Wraz z wejściem w życie przepisów ma się to zmienić. Uznano bowiem, że to dyskryminacja konsumentów i niedozwolona nieuczciwa praktyka handlowa. I jeśli firmy sprzedają w całej Unii produkty, ale zmieniają skład w zależności od kraju czy regionu, nie mogą używać tej samej marki, aby nie wprowadzać w błąd.
Zatem teraz albo firmy ujednolicą skład produktów sprzedawanych na terenie Unii, albo zmienią nazwę produktów w zależności od regionu. Są możliwe wyjątki – producenci będą mogli wykorzystywać na przykład lokalne owoce i warzywa, ale wtedy odpowiednia informacja musi się znaleźć na opakowaniu.
Te przepisy mają być podstawą prawną do działania dla krajowych organizacji ochrony konsumentów. Za dwa lata nastąpi przegląd regulacji, czy uzgodnione rozwiązania są wdrażane i sprawdzają się w praktyce.
Przepisy zostały przyjęte 474 głosami do 163 oraz 14 wstrzymujących się. Obecnie muszą one zostać oficjalnie przyjęte przez Radę. Następnie państwa członkowskie będą miały 2 lata na ich wdrożenie.
Na podst. IAR, europarl.europa.eu, inf. wł.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.