O decyzji szefa polskiego rządu poinformowała rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ewa Suwara.
„Dopuszczenie żaglowca na wody terytorialne Polski byłoby sprzeczne z polityką poszanowania integralności terytorialnej Ukrainy i nieuznawania aneksji Krymu” – wyjaśniła rzeczniczka prasowa resortu dyplomacji.
Na pokładzie żaglowca znajdują się kursanci z Kerczeńskiego Państwowego Morskiego Uniwersytetu Technologicznego z okupowanego przez Rosję Krymu. – My niezmiennie wyrażamy poparcie dla integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy. Oczekujemy od Rosji przywrócenia swobody żeglugi w Cieśninie Kerczeńskiej, zwrócenia statków, które zostały przejęte i uwolnienia ukraińskich marynarzy w czasie incydentu w listopadzie 2018 r. – oświadczyła Suwara.
Żaglowiec szkolny „Siedow” nie został wpuszczony przez władze Estonii na wody terytorialne tego kraju i obrał kurs na port w Gdyni. Jak tłumaczyło estońskie MSZ, „Estonia nie uznaje nielegalnej aneksji Krymu i według nas wydanie pozwolenia statkowi szkolnemu przeczyłoby tej polityce”.
Na podst. PAP