Wszystkie ofiary – kobieta i trzej mężczyźni – zostały znienacka dźgnięte w plecy w londyńskiej dzielnicy Edmonton. Dwie z tych osób są w stanie krytycznym.
Według wstępnych ustaleń, osoby te były wybierane losowo, a łączył je fakt, że w chwili napaści szły ulicą same. Policja zakłada, że nożownik działał w pojedynkę i może cierpieć na zaburzenia psychiczne, a wszystkie cztery ataki traktuje jako powiązane.
Do pierwszego ataku doszło w sobotę wieczorem, do ostatniego – w niedzielę rano.
Aresztowano mężczyznę podejrzanego o spowodowanie ciężkiego uszkodzenia ciała. Poszukiwań nie wstrzymano jednak na wypadek, gdyby sprawcą czterech napadów nie była jedna osoba.
Policja wezwała mieszkańców do zgłaszania wszelkich informacji mogących pomóc w śledztwie oraz poinformowała, że wysłała na ulice Londynu dodatkowe patrole.
Na podst. „Nasz Dziennik”, RP, PAP