Przygotowany przez Downing Street tekst – który nie jest na tym etapie wiążący prawnie, ale jest wyraźną instrukcją polityczną parlamentu dla rządu – wyznaczył parlamentarzystom nowy termin graniczny dla przyjęcia jakiejś formy projektu porozumienia z UE ws. warunków opuszczenia Wspólnoty na 20 marca.
Jeśli posłowie poparliby do tego czasu jakąś formę umowy z UE ws. warunków wyjścia – albo prezentowaną przez rząd, którą dotychczas dwukrotnie odrzucili, albo jakąkolwiek alternatywę – to rząd zwróciłby się wówczas do pozostałych 27 państw członkowskich z prośbą o trzymiesięczne, techniczne wydłużenie procesu wyjścia z UE w celu przegłosowania niezbędnej legislacji wtórnej.
W następnym tygodniu prawdopodobnie dojdzie do trzeciego głosowania nad rządowym projektem porozumienia ws. warunków wyjścia z UE.
Dotychczas posłowie dwukrotnie odrzucali jednak tę propozycję, za każdym razem wysoką różnicą: aż 230 głosów w styczniu i 149 głosów w minioną środę.
Jakiekolwiek opóźnienie procesu wyjścia z UE jest warunkowe wobec konieczności uzyskania jednomyślnej zgody pozostałych 27 państw członkowskich Wspólnoty. Dopiero wówczas parlament mógłby wrócić do tej propozycji, zapisując ją w sposób wiążący prawnie.
W razie braku jakichkolwiek innych ustaleń, niezależnie od przyjętej wcześniej w środę opinii politycznej Izby Gmin przeciwko bezumownemu brexitowi, Wielka Brytania automatycznie opuści Wspólnotę bez umowy o północy z 29 na 30 marca.
Na podts. RP, PAP, naszdziennik.pl