Mimo że podejrzewany o doprowadzenie do śmierci 100 osób Janukowycz uciekł z Kijowa jeszcze w piątek, nowe ukraińskie władze, tworzone przez dotychczasową opozycję, nie są dotychczas w stanie określić oficjalnie jego miejsca pobytu.
"Chcę poinformować, że były prezydent Wiktor Janukowycz ma status podejrzanego i jest poszukiwany z paragrafu o masowe zabójstwo" - powiedział Machnycki dziennikarzom.
Poinformował, że ogółem w prowadzonym przez prokuraturę śledztwie figuruje około 50 osób. Jak przekazał, poszukiwaniem Janukowycza zajmuje się Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oraz MSW.
Jeszcze we wtorek rano ukraińskie media wytykały nowym władzom, że, choć ogłosiły one rozesłanie listu gończego za Janukowyczem dzień wcześniej, ani milicja, ani straż graniczna nie dysponują formalnymi dokumentami pozwalającymi go ścigać. Nazwiska Janukowycza nie ma zresztą do tej pory na liście osób poszukiwanych resortu spraw wewnętrznych.
„Wiarygodność doniesień, że pan Janukowycz pozostaje na terytorium kraju i zostanie zatrzymany, poważnie się zmniejszyła. Ani milicja, ani Państwowa Straż Graniczna nie otrzymały dotąd oficjalnej informacji o poszukiwaniach byłego szefa państwa" – pisał dziennik „Kommiersant-Ukraina".
W poniedziałek nowy szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wałentyn Naływajczenko oświadczył, że Janukowycz wciąż znajduje się na Ukrainie. Podobne zdanie wyraziła doradczyni odsuniętego do władzy polityka, Hanna Herman.
Według oficjalnych informacji Janukowycz po raz ostatni był widziany w okolicach Sewastopola na Krymie. Media spekulowały w poniedziałek, że były prezydent może się ukrywać w jednej z baz rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w okolicach tego miasta. Pojawiły się także plotki, że obalony prezydent znajduje się w jednym z klasztorów nieopodal jego rodzinnego miasta - Doniecka. PAP
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.