- Chcemy wykorzystać tę być może historyczną możliwość osiągnięcia postępu i podkreślić, że jeśli Birma będzie dalej podążać drogą reform demokratycznych, może wypracować nowy poziom partnerstwa z USA - powiedział Obama, który bierze udział w szczycie Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) na Bali w Indonezji.
- Po latach ciemności zobaczyliśmy iskrę postępu w ciągu kilku ostatnich tygodni - oświadczył prezydent. Ostrzegł, że jeśli władze Birmy nie uczynią kroku w kierunku demokratyzacji i przestrzegania praw człowieka, krajowi "w dalszym ciągu grozić będą sankcje i izolacja" międzynarodowa.
Według wysokiego rangą przedstawiciela amerykańskiej administracji tematem telefonicznej rozmowy Obamy i Suu Kyi - pierwszej w historii - był zanotowany w Birmie postęp od zwolnienia Suu Kyi z aresztu domowego w ubiegłym roku. - Dla prezydenta było ważne, że Suu Kyi z uznaniem przyjęła głębsze zaangażowanie Stanów Zjednoczonych - powiedział ten przedstawiciel.
Obama w dalszym ciągu ma jednak poważne zastrzeżenia do przestrzegania praw człowieka w Birmie, traktowania mniejszości etnicznych i utrzymywania izolacji kraju. W czasie grudniowej misji Clinton ma zweryfikować, co Stany Zjednoczone mogą uczynić, aby wesprzeć realizację reform politycznych i proces pojednania narodowego, a także wpłynąć na poprawę przestrzegania praw obywatelskich - twierdzą przedstawiciele administracji.
W czwartek przywódcy na szczycie ASEAN zgodzili się, by Birma objęła rotacyjne przewodnictwo krajów Azji Południowo-Wschodniej w 2014 roku.
W marcu bieżącego roku rządząca od lat junta przekazała formalnie władzę popieranej przez nią administracji cywilnej. Prezydent Thein Sein, były wojskowy, rozpoczął dialog z demokratyczną opozycją i zapowiedział dalsze reformy.
Podpisana na początku listopada przez Seina znowelizowana ustawa o partiach politycznych umożliwia Suu Kyi, laureatce Pokojowej Nagrody Nobla w 1991 roku, powrót do polityki.
Jeśli zdelegalizowana partia Narodowa Liga na rzecz Demokracji (NLD) zarejestruje się w wyborach, Suu Kyi będzie prawdopodobnie jej kandydatką w wyborach uzupełniających do parlamentu, które odbędą się w przyszłym roku.
NLD zbojkotowała wybory parlamentarne w listopadzie ubiegłego roku. W tydzień po wyborach uchylono areszt domowy dla opozycjonistki, która w sumie spędziła w nim ponad 15 z ostatnich 22 lat.
PAP
www.lvcom.lt