Spośród 21 czeskich eurodeputowanych za uruchomieniem art. 7 unijnego traktatu wobec Węgier głosowało w środę dziewięcioro europosłów, w tym czworo z kierowanego przez Babisza ruchu ANO.
„Chcę jednoznacznie zdystansować się od głosowania naszych europosłów. Nie podzielam ich poglądu i sam bym tak nie głosował. Wszystko uważam za atak na wyśmienicie funkcjonujący blok V4 (Grupa Wyszehradzka), który zmiażdżył uchodźcze kwoty i krytykuje projekt budżetu unijnego skandalicznie proponującego wzrost wydatków na struktury UE po odejściu Wielkiej Brytanii” – powiedział Babisz dziennikarzom lewicowego dziennika.
„Czechy w żadnym przypadku nie opuszczą swoich sojuszników” – zadeklarował premier. Dodał, że nie podoba mu się sytuacja, w której Komisja Europejska prowadzi śledztwo przeciwko Polsce lub Węgrom. „Kto wie, czy na podstawie kłamliwych informacji to samo nie może spotkać Czechy” – stwierdził Babisz, który uważa, że nie ma takiego niebezpieczeństwa, dodał jednak, że „ktoś stale szerzy dezinformacje o tym, że jest u nas jakieś zagrożenie dla demokracji”.
na podst. PAP