Na miejsce podjechał pojazd z armatką wodną oraz kilkanaście karetek pogotowia.
Milicjanci atakowani są od ok. 15 czasu polskiego przez młodych, uzbrojonych w pałki i ubranych w kaski budowlane ludzi. W tłumie raz po raz wybuchają granaty hukowe, puszczany jest także gaz łzawiący.
Ludzi stara się uspokoić jeden z liderów opozycji Witalij Kliczko, ale jego wystąpienia są zagłuszane. Gdy Kliczko ostrzega przed niebezpieczeństwem, ludzi gwiżdżą i krzyczą "Hańba!".
Zgromadzeni mówią, że mają już dość pokojowego "sterczenia" na Majdanie Niepodległości i żądają szybkiej zmiany władz. "Precz z bandą!" - skandują. (PAP)