Waszyngton nie chce przyjąć na siebie zobowiązania, że nie będzie w przyszłości podsłuchiwał członków niemieckiego rządu i innych polityków sprawujących ważne funkcje – czytamy w „SZ".
Strona amerykańska odmawia też ujawnienia informacji, od kiedy na podsłuchu był telefon komórkowy kanclerz Angeli Merkel, a także czy służby USA podsłuchiwały również innych ważnych niemieckich polityków i czy praktyki te są kontynuowane.
Wydawana w Monachium gazeta pisze o „wielkim rozczarowaniu" panującym w kręgach Niemieckiego Wywiadu Zagranicznego (BND). – Niczego nie osiągnęliśmy – powiedział pragnący zachować anonimowość pracownik BND „SZ". – Amerykanie oszukali nas – ocenił inny urzędnik wysokiego szczebla. Szef BND Gerhard Schindler uważa, że w takiej sytuacji nie należy podpisywać umowy.
Według „SZ", zarysowujące się fiasko rozmów jest zaskoczeniem, gdyż w lecie ubiegłego roku szef Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) Keith Alexander zapewniał stronę niemiecką o woli podpisania daleko idącego porozumienia o zakazie wzajemnego szpiegowania. (PAP)