Frans Timmermans zaapelował do polskiego rządu o kolejne zmiany dotyczące wymiaru sprawiedliwości. Wskazał, że chociaż wprowadzono zmiany, władze w Polsce będą miały prawo m.in. do wydłużenia kadencji sędziów w Sądzie Najwyższym i sądach powszechnych.
– To jest przyczyna do niepokoju, jeśli chodzi o utrzymanie trójpodziału władzy i niezależności wymiaru sprawiedliwość – wskazał Frans Timmermans.
Wiceszef KE uznał również, że Krajowa Rada Sądownictwa jest teraz upolityczniona.
„Sytuacja Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego też jest bardzo niepokojąca” – zaznaczył wiceszef KE.
Dodał, że 7-letnia kadencja Pierwszego Sędziego Sądu Najwyższego na skutek reformy skończy się dwa lata wcześniej, mimo że konstytucja zakłada 7-letnią kadencję sędziów.
– Przymusowe odejście na emeryturę tej sędzi będzie oznaczało naruszenie zasady praworządności – powiedział Frans Timmermans.
Wiceszef Komisji Europejskiej potwierdził oficjalnie, że Komisja zawnioskowała o wysłuchanie Polski, co jest kolejnym formalnym krokiem w procedurze praworządności.
– Ostatnie posunięcia polskich władz nie rozwiązały dotychczasowych problemów i nie wyeliminowały ryzyka poważnego naruszenia praworządności – oznajmił Frans Timmermans.
Przedstawiciele liberałów oraz socjalistów poparli podczas debaty w Parlamencie Europejskim działania KE wobec Polski. Wzywali, by złożyć przeciw Polsce pozew do unijnego Trybunału. Jedna z reprezentantek frakcji liberalnej oskarżyła Prawo i Sprawiedliwość o tworzenie reżimu autorytarnego w Polsce.
Po stronie europejskiej lewicy staje także europoseł Platformy Obywatelskiej Elżbieta Łukaciejewska.
– Gdyby w Polsce nie było naruszania konstytucji, naruszania praworządności, nie byłoby po raz kolejny debaty o Polsce – mówiła europoseł Elżbieta Łukaciejewska.
Polska nie jest jednak sama. Część europosłów uważa, że wyciąganie sprawy polskiego wymiaru sprawiedliwości i praworządności nie jest w porządku wobec naszego kraju.
– Powinniśmy szanować suwerenność polskiego parlamentu i Polaków. To śmieszne, co robi Unia. Powinniśmy pozwolić Polakom cieszyć się ich rządem – wskazała Margot Parker, europoseł z Wielkiej Brytanii.
Podobnie uważają europosłowie: Bernd Kölmel i Hans-Olaf Henkel.
– Moim zdaniem to nie fair, w jaki sposób UE traktuje Polskę. Widzieliśmy wiele rzeczy niewłaściwych w Unii, a tylko Polska jest tak traktowana – to nie w porządku – powiedział europoseł z Niemiec Bernd Kölmel.
– Wczoraj usłyszeliśmy bardzo przekonujące tłumaczenie ze strony pana Szymańskiego i jesteśmy nim całkowicie usatysfakcjonowani. Myślę, że to dobry czas, aby pan Timmermans podał się do dymisji – zaznaczył niemiecki europoseł Hans-Olaf Henkel.
Debata w PE ws. Polski jest stratą czasu – zauważył europoseł Bolesław Piecha.
– Kolejna debata w PE o sprawach polskich niczego nie wnosi. Jest to typowy przykład gonienie króliczka. Ludzie zajmują się w Parlamencie Europejskim sprawami, które nie maja znaczenie ani dla Polski, ani dla Europy. Przed nami znacznie większe wyzwania, a my zajmujemy się, po raz kolejny, sprawą praworządności w Polsce, która ma się dobrze – podkreślił europoseł Bolesław Piecha z Prawa i Sprawiedliwości.
– To, co my nazywamy „grillowaniem”, jest dla naszego kraju z punktu widzenia wizerunkowego niedobre, ale coraz więcej polityków dostrzega, że tego typu sprawy powinno załatwiać się w kraju. Ingerencja KE w takie wrażliwe sektory, jak chociażby praworządność krajów członkowskich, jest pozostawiona legalnie wybranym władzom demokratycznym i pan Timmermans oraz KE nic do tego nie mają – mówił na antenie Radia Maryja w środowych „Aktualnościach dnia” europoseł prof. Mirosław Piotrowski.
Deputowany Parlamentu Europejskiego Waldemar Tomaszewski krytycznie ocenił działania Komisji.
– Według traktatów to jest wewnętrzna sprawa państwa polskiego, jak stanowić swoje prawa. A prawo w Polsce stanowi Sejm. To jest czepianie się w imię jakichś innych celów, które trudno do końca zidentyfikować – powiedział europoseł Waldemar Tomaszewski.
Profesor Zdzisław Winnicki wskazał, że to nie kwestia praworządności jest faktycznym celem działań KE.
– To nie jest temat zastępczy. To jest zagadnienie wynikające z ogarniającej Europę poprawności politycznej. Mainstream liberalno-demokratyczny rządzący obecnie w Brukseli zamierza otoczyć takie kraje jak Polska systemem owej poprawności politycznej – zaznaczył prof. Zdzisław Winnicki.
Frans Timmermans zapowiedział, że w przyszłym tygodniu przyjedzie do Polski. Ma rozmawiać z premierem Mateuszem Morawieckim.
Na podst. TV Trwam News/RIRM