41-letni dziennikarz został zastrzelony we własnym mieszkaniu. Został zaatakowany, gdy jego żona była w łazience.
Według relacji medialnych, Babczenko zmarł od odniesionych ran w karetce pogotowia, w drodze do szpitala.
Jak oświadczył szef Głównego Zarządu Policji w Kijowie Andrij Kryszczenko, główną wersją motywu zabójstwa jest jego działalność zawodowa. Babczenko krytykował rządy Władimira Putina.
Z powodu pogróżek Babczenko na początku 2017 roku wyjechał z Rosji i zamieszkał z rodziną w Kijowie. Pracował tu w telewizji ATR.
Babczenko jest już trzecim dziennikarzem, zamordowanym w Kijowie w ciągu ostatnich 4 lat. W 2016 roku w zamachu bombowym zginął dziennikarz Pawło Szeremet, Białorusin, który legitymował się rosyjskim paszportem. W 2015 roku został zastrzelony ukraiński dziennikarz Oleg Busin.
W środę się okazało, że zabójstwo Babczenki to inscenizcja. Dziennikarz jest żywy i zdrowy zjawił się na konferencji prasowej, podczas której powiedziano, że jego zabójstwo było inscenizacją, dzięki której udaremniono operację służb specjalnych Rosji.
Na podst. ELTA, PAP
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.