Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łotwy Gintas Jegermanis powiedział dla agencji BNS, że około godz. 17.30 czasu lokalnego cztery bądź pięć osób obrzuciło gmach ambasady świecami dymnymi i fajerwerkami. Jeden z chuliganów próbował farbami namalować napis na ścianie, ale zdążył napisać tylko literkę „S“.
Dwóch wandali zatrzymano na miejscu zdarzenia. Jegermanis dodał, że motywy ataku na razie nie są znane.
Martinis Drėgeris, rzecznik prasowy szefa MSZ Łotwy, powiedział dla BNS, że ataku na łotewską ambasadę dokonali członkowie ruchu narodowo-bolszewickiego. Podczas incydentu nikt z pracowników placówki dyplomatycznej nie ucierpiał.
Jegermanis potwierdził, że w czwartek Łotwa wręczy notę MSZ Rosji i będzie domagało się zapewnienia bezpieczeństwa i nienaruszalności przedstawicielstwa dyplomatycznego.
„Takie prowokacje są niedopuszczalne. Rosja powinna podjąć odpowiednie kroki w tej sprawie“ – na Twitterze napisał Rinkēvičs.
Na podst. BNS
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.