Podczas spotkania w Waszyngtonie prezydenci Litwy, Łotwy, Estonii i USA także oświadczyli, że będą szukali nowych możliwości w celu wzmocnienia obrony powietrznej w regionie.

„Stany Zjednoczone Ameryki nadal będą co jakiś czas rozmieszczać w państwach bałtyckich swe jednostki w celu wzmocnienia potencjału odstraszania i obrony oraz katalizowania starań Estonii, Łotwy i Litwy, dotyczących wzmacniania ich narodowej obronności“ – napisano w deklaracji, podpisanej przez czterech prezydentów.

„W celu zapewnienia większych zdolności odstraszania w regionie, opracujemy nowe pomysły i możliwości, w tym obronę powietrzną, zarówno na szczeblu stosunków dwustronnych, jak i NATO“ – oświadczyli prezydenci.

W latach 2014-2017 Stany Zjednoczone dyslokowały w krajach bałtyckich po dywizjonie swych żołnierzy, ale w ubiegłym roku, gdy inni sojusznicy rozmieścili na Litwie, Łotwie i w Estonii po natowskim batalionie, amerykańscy żołnierze wycofali się do Polski i wspólne ćwiczenia odbywają się nieregularnie.

Litwa zabiega o stałe rozmieszczenie amerykańskich żołnierzy w kraju. Ale wtorkowe zapewnienie USA o periodycznej dyslokacji żołnierzy w krajach bałtyckich oznacza, że w najbliższym czasie większe zmiany w tej kwestii w prawdopodobnie nie nastąpią.

W celu wzmocnienia obrony powietrznej Litwa zachęca USA do używania podczas ćwiczeń w naszym kraju systemu Patriot. Kraje bałtyckie zabiegają także o włączenie ich do programu europejskiej części tarczy antyrakietowej.

Według litewskich dyplomatów, wzmianka w deklaracji o wzmacnianiu obrony powietrznej to pierwsze zobowiązanie USA na takim poziomie.

USA w deklaracji również potwierdziło „swoje zobowiązanie dotyczące przestrzegania 5. artykułu Traktatu Waszyngtońskiego“ o wzajemnej obronie sojuszników NATO.

Na podst. BNS