Sondaże powyborcze, tzw. exit polls, wskazują, że przedstawiciele opozycji wygrali w okręgu wyborczym w Perwomajsku, Kaniowie i jednym okręgu w Kijowie. W Czerkasach zwyciężył kandydat popierany przez władze, a z innego wyborczego okręgu w stolicy wstępne dane z głosowania dotychczas nie nadeszły.
Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła, że frekwencja wyniosła prawie 49 proc. Na razie nie wiadomo, kiedy zostaną podane oficjalne wyniki.
Opozycja poinformowała w niedzielę wieczorem, że w okręgu w Czerkasach doszło do rażącego złamania prawa wyborczego. Nie dopuszczano tam do komisji wyborczych obserwatorów ani prasy. Serhij Sobolew, deputowany z opozycyjnej partii Batkiwszczyna, przekazał, że samochody obserwatorów i dziennikarzy blokowała swoimi pojazdami milicja.
Regionalne delegatury MSW oświadczyły tymczasem, że naruszeń prawa, w tym prawa wyborczego, w żadnym z pięciu okręgów nie odnotowano.
Wybory uzupełniające ogłoszono w okręgach, w których w październiku 2012 r. mimo wstępnych informacji o wygranej kandydatów opozycji zwycięzcami ogłoszono ludzi lojalnych wobec władz.
Ogłoszenia powtórnych wyborów w tych okręgach domagała się m.in. Unia Europejska; był to jeden z warunków podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, której zawarcia władze tego kraju odmówiły w listopadzie.
Wybory uzupełniające odbywają się w czterech okręgach jednomandatowych, w których w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych o miejsce w Radzie Najwyższej ubiegali się kandydaci z ramienia partii Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko, oraz w jednym okręgu, gdzie startował przedstawiciel nacjonalistycznej partii Swoboda.
Wybory parlamentarne odbyły się na Ukrainie 29 października 2012 roku. Ukraińcy wybierali w nich połowę 450-osobowego parlamentu z list partyjnych, a drugą połowę w okręgach jednomandatowych.
Pierwsze miejsce zajęła wówczas Partia Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza, zaś na kolejnych znaleźli się: Batkiwszczyna, partia Udar znanego boksera Witalija Kliczki, Swoboda oraz komuniści.
Po wyborach Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) oświadczyła, że startujący w nich kandydaci nie mieli równych szans, przede wszystkim z powodu nadużywania władzy przez administrację państwową.(PAP)