Polityk zaznaczył, że na placu Niepodległości zostanie zmontowana scena i ustawione namioty. Oprócz tego wezwał nie stwarzać chaos, ale jednocześnie zaznaczył, że opozycja nie zamierza powstrzymywać protestujących, donosi zik.ua powołując się naagencję Interfax.
"Teraz bardzo ważnie nie poddawać się na żadne prowokacje, aby nie dopuścić rozlewu krwi" – powiedział Tiahnybok i dodał, że w ciągu doby powinny być stworzone sztaby narodowego oporu.
Uczestnicy protestów próbowali szturmować kijowski ratusz i administrację prezydencką, poinformował zik.ua. Podczas akcji protestu w siedzibie kijowskiej miejskiej administracji państwowej wybito okna i drzwi.
Doszło również do starć protestujących, głównie studentów z milicją i wojskami wewnętrznymi przed administracją prezydencką. Przelewu krwi udało się uniknąć dzięki stanowisku dziennikarzy, którzy utworzyli żywy łańcuch między protestującymi i milicją.
Opozycja oświadczyła, że ze szturmem nie ma nic wspólnego.
Szacuje się, że ok. 500 tys. ludzi wyszło dziś na ulice Kijowa, by wtrazić swój protest przeciwko niepodpisaniu przez władze Ukrainy umowy stowarzyszeniowej z UE i wzywa rząd i prezydenta do ustąpienia.
Jak donoszą ukraińskie media, jutro, 2 grudnia, na Ukrainie może być wprowadzony stan wyjątkowy.