Nad tłumem rozpylono gaz łzawiący. Demonstranci zaatakowali pojazd milicyjny, w którym – jak twierdzili – miała znajdować się aparatura podsłuchowa i broń. Samochód przewrócono, a jeden ze znajdujących się w nim funkcjonariuszy został zatrzymany przez protestujących. Broni prawdopodobnie nie znaleziono.
W okolicach placu znajdowały się oddziały specjalne milicji Berkut. Demonstranci nie pozwolili im podejść do miejsca, w którym odbywa się protest. Według agencji Interfax-Ukraina na miejscu było około tysiąca milicjantów w kaskach i kamizelkach kuloodpornych.
Na placu Europejskim wciąż trwa wiec opozycji. Atmosfera jest spokojna. Odbywający się tu koncert zespołów muzycznych obserwuje około 2 tys. osób. Nieco mniej ludzi jest na Majdanie Niepodległości, gdzie zebrali się przedstawiciele organizacji pozarządowych i młodzież.
Protest na placu Europejskim zorganizowały partie opozycyjne: Batkiwszczyna, Udar i Swoboda.
Przyczyną wybuchu niezadowolenia na Ukrainie stała się ogłoszona w ubiegłym tygodniu decyzja władz o przerwaniu przygotowań do podpisania umowy o stowarzyszeniu z UE. Spodziewano się, że porozumienie to zostanie podpisane na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, który rozpoczyna się w najbliższy czwartek. PAP