Decyzja w tej sprawie ma zapaść na spotkaniu szefów dyplomacji państw unijnych, które odbędzie się 18-19 listopada w Brukseli, a podpisanie umowy stowarzyszeniowej miałoby nastąpić na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie pod koniec listopada.
W opublikowanym w czwartek liście liderzy opozycyjnych partii Batkiwszczyna, Udar i Swoboda podkreślili, że podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE jest dla Ukrainą szansą dokonania wyboru cywilizacyjnego poprzez przyłączenie się do "wolnej, demokratycznej i zamożnej europejskiej rodziny".
Przyznali jednocześnie, że ich kraj nie spełnił jeszcze koniecznych kryteriów, w tym nie rozwiązał sprawy uwolnienia byłej premier Julii Tymoszenko, która stała się symbolem upolitycznionego wymiaru sprawiedliwości i represji.
Jaceniuk, Kliczko i Tiahnybok zaznaczyli, że pozostając w opozycji wobec rządów prezydenta Wiktora Janukowycza wraz z samą Tymoszenko zgadzają się na jakikolwiek kompromis z władzami, który pozwoli na podpisanie umowy o z UE. Zauważyli przy tym, że wina za to, iż Ukraina nie spełniła dotychczas wymogów UE, spoczywa na rządzących i na prezydencie. PAP