„Człowieka, w którego prerogatywach mieści się naczelne dowództwo w USA, zmuszę słono zapłacić za swoją przemowę, w której zachęcał do całkowitego zniszczenia KRLD (Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna)” – oświadczenie lidera Korei Płn. cytuje Koreańska Centralna Agencja Prasowa.

Kim Dzong Un, którego Donald Trump złośliwie nazwał „Rocket Man” (rakietowiec) – od tytułu słynnego hitu Eltona Johna – powiedział, że prezydenta USA postradał zmysły.

„Szalone zachowanie prezydenta USA, gdy na forum ONZ otwarcie są wypowiadane nieetyczne chęci „całkowitego zniszczenia” suwerennego państwa, przekraczające groźby zmiany reżimu albo zreformowania granic socjalnego systemu, zachęcają nawet osoby o normalnych zdolnościach umysłowych do pomyślenia o dyskrecji i samoopanowaniu” – dodał Kim Dzong Un.

Przywódca izolowanej i biednej Korei Płn. twierdzi, że arsenał nuklearny jest jej potrzebny w celu ochrony przed agresywnymi Stanami Zjednoczonymi Ameryki. Autokratyczny reżim Phenianu uczynił militaryzm główną częścią swej narodowej ideologii.

Z najnowszego oświadczenia Kim Dzong Una wynika, że Korea Płn. nie zamierza zmieniać obranego kursu.
Jak wskazał przywódca Korei Płn., uwagi Trumpa „nie przeraziły mnie i nie zatrzymają w dążeniu do celu, a tylko pogłębiły przeświadczenie, że wybraliśmy właściwą drogę i że nie wolno mi z niej zbaczać”.

Donald Trump w czwartek wydał dekret przewidujący rozszerzenie możliwości nakładania sankcji na osoby i firmy, w tym banki, które finansują i ułatwiają handel z Koreą Północną. Zgodnie z dokumentem w gestii resortu finansów leżeć będzie nakładanie sankcji na banki realizujące transakcje powiązane z handlem z Koreą Północną.

11 września Rada Bezpieczeństwa ONZ jednogłośnie rozszerzyła sankcje wobec Korei Północnej, zakazując jej eksportu tekstyliów i ograniczając jej import ropy naftowej. Była to reakcja na podziemne zdetonowanie w tym państwie 3 września potężnego ładunku nuklearnego i przeprowadzenie w kilkanaście dni później kolejnej próby rakiety balistycznej o znacznym zasięgu.

Na podst. BNS, PAP