Do wybrzeży dotarła już fala tsunami, na szczęście była jednak groźna jak przewidywano – jej wysokość nie przekroczyła 70 centymetrów.
Gubernator stanu Tabasco, Arturo Nunez poinformował, że jedno z dzieci zginęło, gdy zawaliła się na niego ściana, a drugie – niemowlę, zmarło w szpitalu gdyz w wyniku odcięcia prądu przestał działać respirator, do którego było podłączone – podaje PAP.
Miejscowe władze wezwały ludzi mieszkających na wybrzeżu, aby opuścili swoje domy. W stanie Ciapas są szkody w szpitalach, gdzie nie ma prądu, zaś domy, szkoły i szpitale zostały uszkodzone.
Epicentrum wstrząsów znajdowało się w odległości 123 km na południowy zachód od miasta Pijijiapan w stanie Chiapas, na głębokości 33 km – poinformowały amerykańskie służby geologiczne, na które powołuje się agencja Reutera.
Trzęsienie było silnie odczuwalne nawet w odległej stolicy kraju - Meksyku, przerażeni mieszkańcy gromadzili się w ciemności na ulicach w obawie przed zawaleniem się budynków.
Są doniesienia o pewnych zniszczeniach oraz o śmierci jednej osoby w sąsiedniej Gwatemali, chociaż , jak zaznaczył prezydent kraju Jimmy Morales Cabrera w swoim wystąpieniu w telewizji- nie są znane szczegóły.
Tvp.info