Rywalem Margwelaszwilego z koalicji Gruzińskie Marzenie premiera Bidziny Iwaniszwilego był Dawid Bakradze, startujący z ramienia partii ustępującego prezydenta Micheila Saakaszwilego, Zjednoczonego Ruchu Narodowego. Otrzymał ponad 20 proc. głosów.
Trzecią, obok kandydatów GM i ZRN, liczącą się pretendentką do fotela prezydenckiego była przewodnicząca parlamentu Nino Burdżanadze - pierwszy od lat gruziński polityk otwarcie opowiadający się za sojuszem Gruzji z Rosją.
O najwyższy urząd w państwie ubiegało się 23 kandydatów.
44-letni Margwelaszwili, doktor nauk filozoficznych i były rektor tbiliskiego Instytutu Spraw Publicznych, nie jest nawet politykiem. W wystąpieniach telewizyjnych przed wyborami parlamentarnymi w 2012 r. popierał utworzoną przez Iwaniszwilego koalicję Gruzińskie Marzenie, a w podzięce otrzymał posady w rządzie. Zdaniem obserwatorów gruzińskiej sceny politycznej brakuje mu charyzmy, a jako prezydent będzie przynajmniej na początku jedynie lojalnym wykonawcą poleceń Iwaniszwilego. (PAP)