„Jest to moment historyczny, ważny etap" – powiedział Erdogan.
Szef rządu zaproponował obniżenie progu wyborczego z 10 do 5 proc. czy nawet całkowitą jego likwidację. Wysoki próg uniemożliwiał m.in. największej legalnej kurdyjskiej Partii Pokoju i Demokracji dostanie się do parlamentu. Reforma będzie również korzystna dla małych ugrupowań oraz partii prokurdyjskich, które mają szerokie poparcie na południowym wschodzie Turcji, ale nie uzyskują jednak wystarczającego poparcia w całym kraju, aby móc dostać się do parlamentu.
W swoim przemówieniu Erdogan opowiedział się także za zniesieniem zakazu noszenia chust przez kobiety, pracujące w urzędach państwowych; jest to wieloletni cel rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju. Nowe zasady dotyczące chust nie miałyby jednak obowiązywać w sądownictwie i służbach mundurowych. W Turcji większość stanowią muzułmanie, ale zgodnie z konstytucją kraj jest świecki.
Premier powiedział również, że proponowane reformy, znane jako pakiet demokratyczny, pozwolą na edukację w innych niż turecki językach w szkołach niepaństwowych, czego od dawna domagają się kurdyjscy politycy i aktywiści.
Erdogan zapowiedział, że miasta będą mogły nosić swoje pierwotne nazwy, które nie zawsze wywodzą się z języka tureckiego. Portal BBC News podaje, że prawdopodobnie chodzi o miasto Tunceli we wschodniej Turcji, któremu zostanie nadana jego kurdyjska nazwa - Dersim. (PAP)
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.