Wielu posłów uznało, że nowe prawo dotyczące edukacji jest atakiem na wolność akademicką, a organizacje pozarządowe są atakowane w celu uciszenia krytyki.
Niektórzy zwrócili uwagę na bierne przyglądanie się Unii Europejskiej stopniowej erozji demokracji na Węgrzech, wzywając do zastosowania surowszych środków. Inni posłowie bronili działań rządu węgierskiego, argumentując, że społeczeństwu potrzebne są zasady, a każde państwo członkowskie ma prawo do samodzielnych decyzji w zakresie edukacji. Węgry atakowane są za sprzeciw wobec otwartych granic i ideologii wielokulturowości, dodawali.
Pierwszy Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans stwierdził, że analiza prawna reformy edukacji na Węgrzech potwierdziła jej niezgodność z prawem UE i oznajmił rozpoczęcie postępowania w sprawie naruszenia przepisów. Skrytykował też węgierską ankietę rządową za „fałszywe stwierdzenia” dotyczące intencji UE.
Węgierski Premier Viktor Orbán oznajmił, że zarzuty, jakoby jego rząd chciał zamknąć Uniwersytet Środkowoeuropejski, są fałszywe oraz przedstawił konsultacje narodowe jako instrument demokratyczny. Przepisy dotyczące organizacji pozarządowych oparte są na przykładzie z USA, dodał. „Chcielibyśmy reformy UE, ale Węgry są niezaprzeczalnie zaangażowane w Europę”, powiedział.
Orban przekonywał, że amerykański finansista George Soros jest otwartym wrogiem Europy. To właśnie w założony przez niego Uniwersytet Środkowoeuropejski w Budapeszcie uderzają, według krytyków, przyjęte niedawno na Węgrzech przepisy.
Na podst. inf. PE, tvn24.pl