Szef norweskiej policji Vidar Pedersen potwierdził, że znalezione urządzenie, początkowo uznane za przypominające bombę, faktycznie było ładunkiem wybuchowym.
Ładunek wybuchowy został zauważony na ulicy, niedaleko stacji metra Grenlandia.
Po ataku terrorystycznym w sąsiedniej Szwecji, kiedy zamachowiec wjechał ciężarówką w tłum zabijając 4 osoby, a 15 raniąc, w Norwegii zwiększono środki bezpieczeństwa.
Incydent w Norwegii miał miejsce w odległości niewiele ponad kilometra od budynków rządowych, które zostały uszkodzone podczas wybuchu bomby podłożonej przez Andreasa Breivika w 2011 roku. Zginęło wtedy 8 osób.
na podst. ELTA