W związku z incydentem nikt nie ucierpiał. Doszło jedynie do zniszczeń elewacji budynku konsulatu. Oględziny przeprowadzone przez służby ukraińskie wykazały, że wybuch spowodował pocisk z granatnika.
Do Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP został wezwany ambasador Ukrainy w Polsce. "Nasza placówka w Kijowie wystosuje ponadto notę protestacyjną do ukraińskiego MSZ. Oczekujemy od służb ukraińskich zapewnienia skutecznej i wzmożonej ochrony placówek na Ukrainie oraz jak najszybszego wyjaśnienia okoliczności zdarzenia, ustalenia i zatrzymania sprawców" - napisał w oświadczeniu rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Pocisk uderzył tuż nad częścią mieszkalną placówki, gdzie znajdował się jej pracownik – powiedział Krzysztof Sawicki, konsul RP w Łucku. Dyplomata określił to zdarzenie jako atak terrorystyczny.
„W momencie ataku spał tam człowiek. Gdyby pocisk trafił 20 centymetrów niżej, byłaby tragedia” – oświadczył konsul w rozmowie telefonicznej.
Łuckie media donoszą, że eksplozja była tak głośna, że słychać ją było w położonej w odległości 6 kilometrów od miasta wsi Boratyn. Na miejsce zdarzenia przybyła policja i śledczy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Konsulat Generalny RP we Lwowie napisał na Facebooku, że zgodnie z decyzją ministra Witolda Waszczykowskiego placówka będzie w środę nieczynna, podobnie jak i inne polskie urzędy konsularne na Ukrainie.
Na podst. inf. MSZ RP, PAP
Komentarze
Czy trochę nie za ostro???
Raczej głupio.
Czy trochę nie za ostro???
Według "prawdziwych patriotów" niemieckich i angielskich to Polacy zabierają Niemcom i Anglikom pracę.Widzę, po Twoim przykładzie że i na lt-24 nie brakuje "prawdziwych patriotów'
Nie ukraińcy juz mówią, że to Putin
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.