Henryk Mickiewicz z Instytutu Monitoringu Praw Człowieka zaznacza, że Snowden zasługuje na obronę, bowiem działał w obronie praw człowieka.
Apel do prezydenta USA Baracka Obamy podpisało 150 (inne źródła podają, że 120 – red.) organizacji z całego świata, w tym Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Fundacja Panoptykon z Polski.
- Działał w interesie społecznym i zasługuje na ochronę, a nie na proces karny - przekonuje Fundacja Panoptykon. Przedstawicielka Fundacji Katarzyna Szymielewicz zaznacza, że Snowden był "sygnalistą" - człowiekiem, który informuje o bardzo istotnym zagrożeniu dla społeczeństwa i powinno to być docenione, a nie ścigane.
Szymielewicz zaznacza, że nie są przekonujące argumenty rządu USA o konieczności monitorowania sieci ze względu na globalne zagrożenie terrorystyczne. W jej ocenie Stany Zjednoczone inwigilowały głównie cudzoziemców, w tym z państw sojuszniczych, a rzeczywistym powodem była nie ochrona przed terroryzmem, ale dbałość o własne interesy polityczne i gospodarcze.
Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka podkreśla, że Snowden zrobił wiele dla dobra publicznego.
- Informacje, które ujawnił, pokazują masowe naruszanie prawa do prywatności przez administrację amerykańską. Trudno zgodzić się z tym, aby człowiek, który doprowadził do wielkiego wstrząsu, większego niż Wikileaks, teraz był sądzony jak jakiś największy zbrodniarz - uważa Bodnar.
Edward Snowden przez długi czas pozostawał na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie, ponieważ po ucieczce z USA żadne państwo nie chciało udzielić mu azylu. W końcu otrzymał azyl w Rosji.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.