Według amerykańskich służb geologicznych ognisko trzęsienia znajdowało się ok. 170 km na południowy wschód od stolicy prowincji, Lanzhou, na głębokości ok. 10 km. W tym samym regionie doszło do wstrząsów wtórnych o sile 5,6 w skali Richtera. Gansu leży w północno-zachodnich Chinach.
Mieszkańcy okręgów Minxian i Zhangxian, które zostały najbardziej poszkodowane w trzęsieniu, mówią, że domy i drzewa trzęsły się przez ok. minutę. W ośmiu miastach tych okręgów odnotowano największe straty - w wyniku wstrząsów i następujących po nich powodzi oraz lawin błotnych. W 13 miastach okręgu Zhangxian nastąpiły przerwy w dostawie elektryczności i awarie łączności - poinformowała Xinhua.
26-milionowa prowincja Gansu należy do rzadziej zaludnionych w Chinach.
Trzęsienie było odczuwalne w Lanzhou, a także w oddalonym o 400 kilometrów na wschód Xi'An, stolicy sąsiedniej prowincji Shaanxi.
Chińskie rządowe biuro sejsmologiczne w Pekinie oceniło siłę wstrząsów na 6,6 w skali Richtera, a amerykańskie służby USGS - na 5,9.
Najpoważniejsze w ostatnich latach trzęsienie ziemi w Chinach zdarzyło się w 2008 roku w Syczuanie. Wówczas w następstwie wstrząsów o sile 7,9 w skali Richtera zginęło lub zaginęło około 90 tysięcy ludzi. (PAP)