Zmieniali się tylko co 120 godzin, a także w czasie odpoczynku funkcjonariusze sprowadzani z innych miast zmuszani byli do spania na ławkach, własnych tarczach i kartonach z powodu braku zakwaterowania. Dostawali bardzo ubogą żywność, nieproporcjonalnie do wysiłku fizycznego, jakiego od nich oczekiwano.
Zamieszki odbywające się w parku Gezi w Stambule, których bezpośrednią przyczyną była planowana budowa centrum handlowego i wycięcie drzew, posiadają też głębszą przyczynę w społecznym niezadowoleniu z rządów premiera. „Według Tureckiego Stowarzyszenia Lekarzy w wyniku zamieszek od piątku w samym Istambule do szpitali trafiło 484 osób rannych w zamieszkach. W całym kraju aresztowano ponad 1,7 tysiąca osób. Mimo protestów, Premier Recepa Tayyipa Erdogana zapewnił, że nie zamierza rezygnować z planu przebudowy placu Taksim."
Portal Hurriyet Daily News informje, że zamieszki zbierają swoje mroczne żniwo także wśród policjantów, z których sześciu popełniło samobójstwo. Możliwe, że przemoc jaką okazywali protestującym, wynikała z ich zmęczenia i rozdrażnienia, była reakcją na traktowanie ich samych przez władze. Także samobójstwa były wynikiem ich nadmiernego psychicznego i fizycznego obciążenia.
W związku z tym gromadzone są zdjęcia z akcji, dokumentujące warunki służby policjantów, które będą dowodami w tej sprawie.
Na podst. fronda.pl
www.L24.lt