W Badenii-Wirtembergii, do niedawna bastionie CDU, chrześcijańscy demokraci zdobyli 11,5 proc. mniej niż pięć lat temu. Sukces odnieśli Zieloni premiera Winfrieda Kretschmanna, który zachowa zapewne stanowisko szefa rządu w jednym z najważniejszych niemieckich krajów związkowych. Zieloni zdobyli 32,5 proc. głosów – o 8 proc. więcej niż poprzednio.
Startująca po raz pierwszy w wyborach partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) zdobyła 12,5 proc. – niemal tyle samo, co SPD – 13 proc.
W Nadrenii-Palatynacie CDU nie zyskała miażdżącej przewagi nad SPD. Socjaldemokraci zdobyli 37,5 proc., a chadecy 32,8 proc. – o 2,4 proc. mniej niż w 2011 roku. AfD zdobyła tutaj 10 proc.
W Saksonii-Anhalt, na wschodzie Niemiec, CDU pozostała najsilniejszą partią, jednak z wynikiem gorszym o 2,3 proc. niż pięć lat temu – 30,5 proc., SPD zdobyła o 10 proc. mniej niż w poprzednich wyborach, zaś AfD udało się zdobyć aż 21,5 proc. głosów. Alternatywa dla Niemiec domaga się natychmiastowego wstrzymania przyjmowania uchodźców oraz dymisji Merkel.
Niedzielne wybory w trzech landach uważane są za plebiscyt w sprawie polityki imigracyjnej kanclerz Merkel i jej rządu. Obywatele Niemiec mieli okazję za pomocą kartki wyborczej poprzeć lub odrzucić kontrowersyjną politykę rządu.
W ubiegłym roku do Niemiec przyjechało ponad milion imigrantów. Merkel nadal opowiada się za przyjmowaniem uchodźców.
Naszdziennik.pl, PAP