Do tej pory w Chinach na nowy typ ptasiej grypy zapadły 126 osoby, z czego 24 zmarły. Wiele ciężko chorych osób przebywa w szpitalach. H7N9 został wykryty w Szanghaju, a następnie w pobliskich prowincjach.
Kluczową sprawą dla medyków jest zrozumienie w jaki sposób wirus się rozprzestrzenia. Do tej pory zaobserwowano, że wirus może przechodzić z ptactwa na człowieka na skutek bezpośredniego kontaktu. To niesie stosunkowe małe ryzyko dla populacji na całym świecie. Znacznie bardziej poważnym zagrożeniem byłaby możliwość transmisji wirusa z człowieka na człowieka. Choć to się jeszcze nie stało, to obecnie nie sposób przewidzieć, czy kiedykolwiek taki problem wystąpi.
Chińczycy podejmują wszelkie działania, by zapobiec rozprzestrzeniania się zmotowanego wirusa. W ramach tych działań wybito kilkadziesiąt tysięcy sztuk drobiu, podejrzanych o przenoszenie H7N9, a kilkaset osób mających bliski kontakt z zarażonymi ludźmi poddano ścisłej obserwacji.
Przypadki zarażenia się ludzi wirusem ptasiej grypy H7N9, stwierdzone w ostatnich miesiącach w Chinach, nie są zagrożeniem dla mieszkańców Unii Europejskiej - oświadczył w połowie kwietnia rzecznik Komisji Europejskiej ds. zdrowia Frederic Vincent.
Na podst. onet.pl
l24.lt
Komentarze
kolejna epidemia-epidemia strachu
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.