Trybunał uznał jednocześnie, że skarga Tymoszenko na tortury, które miały polegać na odwlekaniu przez władze więzienne jej leczenia w szpitalu, jest bezpodstawna.
Opozycjonistka trafiła do aresztu śledczego podczas swego procesu, w którym została następnie uznana za winną naruszeń przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku i skazana na siedem lat więzienia. W okresie podpisywania tych umów Tymoszenko stała na czele rządu ukraińskiego.
Wtorkowe orzeczenie Trybunału dotyczy wyłącznie łamania praw Tymoszenko podczas procesu w sprawie kontraktów gazowych, a nie samego wyroku pozbawienia wolności – pisze agencja Interfax-Ukraina.
Przedstawicielka Tymoszenko w Trybunale Wałentyna Tełyczenko oświadczyła, że jego decyzja była spodziewana. „Ukraińskie władze powinny teraz poważnie zastanowić się nad krokami, które należy podjąć, by powstrzymać naciski polityczne na sądy, oraz oczyścić swą reputację" – powiedziała.
Nazar Kulczycki, który reprezentuje w strasburskim trybunale władze Ukrainy, nie chciał komentować werdyktu. „Musimy otrzymać tę decyzję i dopiero wtedy będziemy ją analizować" – podkreślił.
Wcześniej Tełyczenko oceniała, że orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie złamania praw jej klientki pozwoli obronie Tymoszenko zwrócić się do Sądu Najwyższego Ukrainy z wnioskiem o skasowanie wyroku więzienia dla byłej premier.
„Jeśli ukraiński system sądowy, czyli Sąd Najwyższy, będzie działał zgodnie z prawem i wyrok na Tymoszenko zostanie skasowany, to już jesienią będzie mogła ona wyjść na wolność" – powiedziała Tełyczenko.
Trybunał w Strasburgu potwierdził stanowisko Unii Europejskiej, która już wcześniej nawoływała Ukrainę do rezygnacji z wybiórczego stosowania prawa wobec opozycji. Zgodnie z wymogami Brukseli Kijów powinien rozwiązać ten problem przed oczekiwanym jesienią w Wilnie podpisaniem umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE. Unijni politycy ostrzegają, że w przeciwnym razie umowa nie zostanie zawarta.
"Dzisiejszy dzień jest dla mnie bardzo ważny. Jestem szczęśliwa, że ETPCz uznał moje aresztowanie i uwięzienie za nielegalne" - napisała Tymoszenko w komunikacie zamieszczonym na jej stronie internetowej.
PAP
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.