Do momentu przerwania walki przewagę miał młodszy o dziewięć lat Adamek, którego najsilniejszą bronią były lewe proste.
Obaj pięściarze chcieli się przypomnieć kibicom. W czwartek na konferencji prasowej Adamek, były mistrz świata w wadze junior ciężkiej i półciężkiej oraz medalista mistrzostw Europy, zapowiedział, że po przegranych dwóch pojedynkach w 2014 roku starcie z Saletą będzie dla niego ostatnią szansą powrotu na ring.
"Przepraszam wszystkich, jest mi wstyd" - powiedział Saleta, który tłumaczył się, że od drugiej rundy, gdy doznał kontuzji barku, praktycznie boksował tylko prawą ręką, a jego ciosy były za rzadkie i za lekkie, by zagrozić rywalowi. Dodał też, że już nigdy nie wejdzie do ringu.
"Będę się modlił i znak otrzymam, czy mam walczyć dalej" - wspomniał z kolei Adamek.
Walkę wieczoru poprzedziło siedem pojedynków. W najciekawszym w wadze ciężkiej Nagy Aguilera z Dominikany pokonał w kontrowersyjnych okolicznościach Marcina Rekowskiego przez techniczny nokaut na kilka sekund przed końcem ostatniej, dziesiątej rundy.
Ponadto Maciej Miszkiń wygrał przez rsc w czwartej rundzie z Tomaszem Gargulą (waga superśrednia), Kamil Szeremeta zwyciężył jednogłośnie na punkty Brytyjczyka Patricka Mendy'ego (waga umowna), podobnie jak Dariusz Sęk Brazylijczyka Pedro Otas (waga półciężka), a Michał Cieślak pokonał przez rsc już w pierwszej rundzie Shawna Coxa z Barbadosu (waga junior ciężka).
W zaciętym, ośmiorundowym starciu pań Ewa Brodnicka stosunkiem głosów sędziów 2:1 wygrała z Ewą Piątkowską (waga superlekka). Stoczono także pojedynek amatorski, w którym wicemistrz Europy w wadze średniej Tomasz Jabłoński pokonał jednogłośnie na punkty Bartosza Gołębiewskiego. PAP