Faworytem tego spotkania była Szwajcaria. W litewskiej kadrze narodowej ostatnio panowały minorowe nastroje, gdyż nie wygrała ona żadnego meczu od 8 miesięcy. Tymczasem w pierwszej połowie gospodarze w niczym nie ustępowali gościom, a nawet mogli wyjść na prowadzenie, ale sytuacji sam na sam w 17 min. meczu nie wykorzystał debiutujący w kadrze 20-letni Vykintas Slivka. Uderzył piłkę zbyt słabo i obrońca Szwajcarów zdołał ją wybić niemalże z linii bramkowej.
Do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy, ale po niej goście ostro wzięli się do roboty. Zawodnicy Litwy w tym okresie gry nastawili się na kontrataki i jeden z nich zakończył się sukcesem, a doskonałej sytuacji strzeleckiej w 65 min. nie zmarnował Fiodor Cziernych. Niestety, gospodarze nie długo cieszyli się z prowadzenia, gdyż po czterech minutach wyrównał Josip Drmić. W końcówce spotkania Szwajcary przystąpili do zmasowanego oblężenia litewskiej bramki i dopięli swego – zwycięskiego gola strzelił Xherdan Shaqiri.
W ogóle goście cztery razy umieszczali piłkę w bramce gospodarzy, ale sędziowie uznali, że dwa gole padły ze spalonego.
Po tej przegranej Litwini z dwoma zwycięstwami i czteroma porażkami zajmują piątą – przedostatnią – pozycję w grupie E i wyprzedzają jedynie reprezentację San Marino. Na prowadzeniu z kompletem punktów są Anglicy, którzy wyprzedzają Szwajcarów, Słoweńców oraz Estończyków. Właśnie ci ostatni będą rywalami naszych piłkarzy 5 września tego roku, a mecz zostanie rozegrany w Estonii.