W turnieju w Hiszpanii Amerykanie wygrali wszystkie dziewięć spotkań. Serbia zdobyła pierwszy medal mundialu w historii. Zawodnicy USA po raz pierwszy w historii obronili tytuł (byli też mistrzami w 1954, 1986, 1994, 2010). Niepokonani w hiszpańskim turnieju podopieczni trenera Mike'a Krzyzewskiego, tak jak cztery lata temu w Turcji, wygrali dziewięć meczów. Ich przewaga nad rywalami wynosiła średnio 32,5 pkt.
Choć bez największych gwiazd NBA, m.in. LeBrona Jamesa, Kevina Duranta, Kevina Love'a, Amerykanie zdominowali mundial i jako pierwsza ekipa wywalczyli awans do igrzysk w Rio de Janeiro w 2016 r. Było to 75. zwycięstwo reprezentacji USA pod wodzą Krzyzewskiego na 76 rozegranych meczów.
Tymczasem dzień wcześniej mistrzowie Europy Francuzi pokonali w Madrycie Litwinów 95:93 (22:19, 21:23, 21:29, 31:22) w meczu o trzecie miejsce i po raz pierwszy w historii zdobyli medal mistrzostw świata koszykarzy. W 2010 r. w Stambule z trzeciego miejsca cieszyli się Litwini.
Spotkanie w Madrycie było powtórką meczu o złoty medal EuroBasketu w 2013 r. W Lublanie „Trójkolorowi" również byli lepsi od rywali (80:66). Tym razem emocji było znacznie więcej, a losy spotkania ważyły się do samego końca.
Ostatnie 15 sekund meczu trwało blisko dziesięć minut. Po dwóch punktach i rzucie wolnym Adasa Juškevičiusa Francja prowadziła tylko 86:85. Od tej pory koszykarze obydwu stron faulowali się taktycznie i wykonywali na przemian rzuty wolne – na linii zawodnicy obydwu ekip stawali w sumie pięć razy. Litwini pomylili się przy dwóch próbach, a „Trójkolorowi" raz.
Do historycznego sukcesu poprowadził mistrzów Europy skrzydłowy Portland Trail Blazers Nicolas Batum, który miał 27 punktów. To on, na sekundę przed końcem, przy prowadzeniu Francji 93:91, wykorzystał dwa wolne. W odpowiedzi tylko jeden z przyznanych po faulu rzutów trafił Jonas Mačiulis i podopieczni trenera Vincenta Colleta mogli się cieszyć z wygranej.
Wśród Litwinów najlepszy był środkowy Toronto Raptors Jonas Valančiūnas – zdobył25 pkt i miał dziewięć zbiórek.