W ciągu 12 miesięcy „Trójkolorowi" po raz drugi okazali się lepsi od Hiszpanów – we wrześniu 2013 roku w półfinale EuroBasketu wygrali po dogrywce 75:72. W Madrycie Francuzi zdeklasowali gospodarzy w walce pod tablicami 50:28. Imponowali też walecznością i grą kombinacyjną.
Hiszpanom tylko w trzeciej kwarcie udało się powstrzymać rywali, ale w czwartej, decydującej odsłonie, Francuzi wrócili do gry i dali prawdziwy popis swych umiejętności, wręcz deklasując gospodarzy mistrzostw świata.
Do sukcesu poprowadzili zespół trenera Vincenta Colleta mistrz NBA Boris Diaw – 15 pkt i pięć zbiórek, 25-letni rozgrywający Thomas Huertel - 13 pkt (z czego siedem w czwartej kwarcie) i cztery asysty oraz środkowy Utah Jazz Rudy Gobert, który miał 13 zbiórek i pięć punktów.
Hiszpanie byli uważani za jednych z faworytów mistrzostw świata, tym bardziej że grali u siebie. Wróżono im finał z USA, ale grający z wielką ambicją Francuzi zniweczyli plany Hiszpanów. Czy w ich ślady podążą dziś wieczorem Litwini?