Z przeprowadzonego przez konsultingową firmę Lendico badania wynika, że kibice Realu Madryt przeznaczają średnio w ciągu roku 3464 euro na wspieranie swojego klubu. W sumę tą wliczone są koszty biletów na mecze, transport na spotkania wyjazdowe, konsumpcja na stadionie, zakupy koszulek sportowych i gadżetów w klubowym sklepie oraz abonament za oglądanie telewizyjnych transmisji.
Kolejne miejsca wśród najwięcej wydających na kibicowanie swoim ekipom zajmują fani Valencii CF oraz Athletic Bilbao. Co roku z ich kieszeni idzie odpowiednio po 3209 euro i 3104 euro. Na czwartym miejscu uplasowano kibiców Atletico Madryt z wydatkami na poziomie 3089 euro. O kilkadziesiąt euro mniej muszą płacić co roku fani FC Barcelony, Malagi CF, Sevilli FC oraz Cordoby CF - pomiędzy 3068 euro a 3019 euro.
Najmniej za kibicowanie swojej drużynie płacą w Primera Division sympatycy SD Eibar oraz Levante UD, odpowiednio po 2644 euro i 2689 euro.
Jak wyjaśnili autorzy badania, drastyczna różnica w wydatkach pomiędzy Realem Madryt, a klubami z dolnej części klasyfikacji wynika z większej liczby meczów rozgrywanych przez stołeczny klub w Pucharze Króla oraz udziału stołecznej drużyny w europejskich rozgrywkach.
Z badania firmy Lendico wynika, że przeciętny kibic pierwszoligowego zespołu w Hiszpanii przeznacza średnio w roku na zakup wejściówek na mecze 950 euro, za transport na spotkania wyjazdowe - ponad 900 euro, zaś 240 euro na posiłki spożywane podczas meczów. Z kolei na około 330 euro szacowane są wydatki fanów na zakupy w klubowych sklepach i opłaty za oglądanie stacji telewizyjnych transmitujących mecze ich drużyn.
W piątek władze Realu Madryt poinformowały, że przychody klubu za sezon 2013/14 sięgnęły rekordowej kwoty 603,9 mln euro. Jest ona wyższa o niemal 11 proc. wobec wcześniejszego sezonu.
Największy udział w rekordowych przychodach Realu miał marketing - 32 proc., a także prawa do transmisji meczów - 30 proc. Wpływy od kibiców stanowiły 25 proc. przychodów, zaś środki uzyskane od organizatorów towarzyskich spotkań z udziałem Królewskich - 13 proc. PAP