Mecz miał przedziwny przebieg. W pierwszej połowie Biało-Czerwoni wysoko prowadzili 54 do 31, ale w trzeciej kwarcie to faworyci zagrali znakomicie, zniwelowali stratę i wysunęli się na niewielkie prowadzenie. Gdy już wydawało się, że Polacy zostali złamani, nastąpiła kolejna odmiana. Polski zespół odrodził się, prowadzony do sukcesu przez swojego kapitana Mateusza Ponitkę. Ponitka zanotował „triple double” czyli dwucyfrową liczbę zdobytych punktów, zbiórek i asyst, odpowiednio: 16, 12 i 12. Sensacja stała się faktem, Polacy zagrają o medale.
Półfinał ME w koszykówce:
Polska – Słowenia 90:87 (29:26, 29:13, 6:24, 26:24)
Reprezentacja Polski zagrała w składzie: Slaughter, Ponitka, Sokołowski, Cel, Balcerowski – Zyskowski, Dziewa, Olejniczak, Michalak, Garbacz.
W półfinale w piątek 16 września Polacy zmierzą się z Francuzami. Drugą parę tworzą Hiszpania i Niemcy.