Gdy kilka lat temu swoja wspaniałą karierę kończyła Agnieszka Radwańska wydawało się, że trzeba będzie długo czekać na jej następczynię. Tymczasem Iga Świątek jest od kilku tygodni liderką światowych list, a od trzydziestu sześciu spotkań ogrywa wszystkie przeciwniczki. To najlepszy taki wynik w XXI wieku.
Równie znakomicie na Wimbledonie zaprezentowały się pozostałe Polki, wszystkie wywalczyły awans do drugiej rundy.
Maja Chwalińska — Katerina Siniakova (Czechy) 6:0, 7:5
Katarzyna Kawa — Rebecca Marino (Kanada) 6:4, 3:6, 7:5
Magda Linette — Fernanda Contreras Gomez (Meksyk) 6:1, 6:4
Iga Świątek (nr 1)– Jana Fett (Chorwacja) 6:0, 6:3
Magdalena Fręch – Kamila Giorgi (Włochy, 21) 7:6 (7-4), 6:1
Osobnym wydarzeniem pierwszej rundy Wimbledonu był powrót na kort po przerwie legendarnej Amerykanki Sereny Williams. 40-letnia zawodniczka stoczyła epicki bój z Francuzką Tan. Panie walczyły aż ponad trzy godziny, co w przypadku meczów kobiecych nie zdarza się często. Ostatecznie po dramatycznym meczu zwyciężyła Tan, wygrywając decydującego seta po tie-breaku. Zatem na pewno nie dojdzie w półfinale do możliwego starcia obecnej liderki światowych list Igi Swiątek z żywą legendą tenisa Sereną Williams.
Harmony Tan (Francja) - Serena Williams (USA) 7:5, 1:6, 7:6 (10-7)
***
Mniej udanie zaprezentowali się panowie, Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak pożegnali się imprezą już po pierwszych meczach. Za to gra dalej Litwin Berankis, który w drugiej rundzie zmierzy się z samym Rafaelem Nadalem.
Ricardas Berankis (Litwa) - Sam Querrey (USA) 6:4, 7:5, 6:3
Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania) - Hubert Hurkacz (nr 7) 7:6 (7-4), 6:4, 5:7, 2:6, 7:6 (10-8)
Thanasi Kokkinakis (Australia) - Kamil Majchrzak 7:6 (7-5), 6:2, 7:5
Ciekawsze wyniki pierwszej rundy:
Ons Jabeur (Tunezja, 3) - Mirjam Bjorklund (Szwecja) 6:1, 6:3
Anett Kontaveit (Estonia, 2) - Bernarda Pera (USA) 7:5, 6:1
Emma Raducanu (W. Brytania, 10) - Alison van Uytvanck (Belgia) 6:4, 6:4
Paula Badosa (Hiszpania, 4) - Louisa Chirico (USA) 6:2, 6:1
Maria Sakkari (Grecja, 5) - Zoe Hives (Australia) 6:1, 6:4
Novak Djokovic (Serbia, 1) - Kwon Soon Woo (Korea Płd.) 6:3, 3:6, 6:3, 6:4
Casper Ruud (Norwegia, 3) - Albert Ramos-Vinolas (Hiszpania) 7:6 (7-1), 7:6 (11-9), 6:2
Carlos Alcaraz (Hiszpania, 5) - Jan-Lennard Struff (Niemcy) 4:6, 7:5, 4:6, 7:6 (7-3), 6:4
Jannik Sinner (Włochy, 10) - Stan Wawrinka (Szwajcaria) 7:5, 4:6, 6:3, 6:2
Andy Murray (W. Brytania) - James Duckworth (Australia) 4:6, 6:3, 6:2, 6:4
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Francisco Cerundolo (Argentyna) 6-4, 6-3, 3-6, 6-4
Komentarze
Wielki szacunek również dla prawie 41-letniej Sereny, prawdziwej legendy sportu, a przy tym szalenie sympatycznej i powszechnie lubianej osoby, a prywatnie żony i matki...
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.