Na Wembley w Londynie, przy komplecie niemal 100-tysięcznej publiczności, Fury znokautował w szóstej rundzie Dilliana Whyte’a. Po celnym prawym podbródkowym rywal padł na deski. Wpradzie po chwili podniósł się, ale nie był w stanie kontynuować walki, więc sędzia zakończył pojedynek.
To 32 zwycięstwo Fury'ego w zawodowej karierze, w tym 23 przed czasem. Jeden raz zremisował, natomiast nigdy nie poniósł porażki na ringu.
***
Tyson Fury to niezwykle barwna osobowość. Wojownikiem był właściwie już od dnia narodzin, bo na świat przyszedł jako wcześniak – 3 miesiące przed terminem, a lekarze dawali mu tylko 1 procent szans na przeżycie. Imię otrzymał na cześć byłego bokserskiego mistrza Mike’a Tysona.
Powszechnie nazywany jest „Królem Cyganów”, gdyż ze strony ojca ma cygańskie korzenie. Uwielbia ekstrawaganckie stroje, np. przed jedną z walk na ring w Las Vegas wszedł w przebraniu rzymskiego wojownika.
W bogatej karierze przeżywał wzloty i upadki. Podobnie działo się w jego życiu osobistym. Przegrywał walkę z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków, popadł w depresję, był bliski odebrania sobie życia. Podniósł się jednak i znów jest na sportowym szczycie.
Pomimo że na ringu zarobił miliony dolarów, prowadzi całkiem skromne życie. Mieszka w niewielkim miasteczku, jeździ kilkunastoletnim autem. Duże kwoty pieniędzy wpłaca na fundacje pomagające bezdomnym. Z żoną Paris tworzy udane małżeństwo i doczekał się piątki dzieci.
Publicznie deklaruje swoją wiarę, przyznaje się do codziennej lektury Biblii. Podkreśla, że to Bóg uratował go w najtrudniejszych momentach życia. Podsumowując życiowe zakręty, w swojej autobiografii napisał: „Jestem innym człowiekiem i zawdzięczam to Bogu”.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.