Pojedynek o mistrzostwo świata F1 rozgrywał się do ostatniego krążenia ostatnich zawodów. Takiej sytuacji nie było od dziesiątek lat.
Przed decydującym starciem na torze w Abu Zabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie) dwóch kierowców miało taki sam dorobek punktowy. Taka sytuacja zdarzyła się poprzednio dawno temu, bo w 1974 r. O swój ósmy tytuł walczył Brytyjczyk Lewis Hamilton, a o pierwszy triumf Holender Max Verstappen.
Faworytem wydawał się utytułowany i niezwykle doświadczony Halmilton, który od początku wypracował przewagę nad głównym konkurentem. Jednak na torze wiele się działo, kilku kierowców wypadało z toru, sędziowie zarządzali restarty. W samej końcówce to Holender wyszedł na prowadzenie, a jako że wcześniej zmienił opony na nowe (czego nie uczynił sztab Brytyjczyka), to w decydującej rozgrywce uzyskał przewagę, którą dowiózł do mety.
Po niezwykle emocjonującym sezonie i prawdziwym thrillerze w ostatnim wyścigu tego roku, Formuła 1 ma nowego mistrza świata – Holendra Maxa Verstappena.